Ochotnicy ze Zdun wykazali się wielkim sercem ratując kota Kondzio uwięzionego na dachu jednego z domów. - Właścicielka posesji, której po ludzku było żal tak młodego kotka, wezwała na pomoc policję, ale oni odesłali ją do nas. Więc pojechaliśmy – podkreśla Ryszard Pachurka, naczelnik zdunowskiej straży. Mruczka nie spłoszyły z dachu nawet dźwięki zbliżającego się na sygnale wozu. Niewzruszenie przyglądał się z góry całemu zamieszaniu. Strażacy zaś w pełnej gotowości i umundurowaniu rozciągnęli drabiny. Ale okazało się, że nie sięgają one szczytu, więc wdrapanie się na dach niosło ze sobą spore ryzyko. - Wejście na szczyt okazało się zbyt niebezpieczne. Więc liną nasi ochotnicy usiłowali go przegonić. Na co kot odskoczył na komin – relacjonuje strażak. W końcu Kondzio nabrał odwagi i zaczął kierować się do parteru. (es)
Zduny: Uratowali kotka
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE