Jak wyhamować kierowców śmigających Krotoszyńską w Zdunach? Zamontować spowalniacze albo ustawić fotoradar. – Czy nie można tego zrobić przy okazji remontu krajówki? – dopytywała radna, Lidia Skrzypczak. O fotoradarze nie ma mowy. – Musielibyśmy mieć straż miejską. Natomiast policja często stoi na wlocie do miasta od strony Krotoszyna – odparł Władysław Ulatowski, włodarz Zdun. Nie omieszkał wtrącić, że problemu by nie było, gdyby kierowcy jeździli na tym odcinku z przepisową prędkością 40 km/h. Czym wywołał ripostę Lidii Skrzypczak. – Ale nikt tam nie jeździ z taką prędkością. Do dyskusji wtrącił się również radny Mirosław Karwik żałując, że w ogóle doszło do remontu krajowej „15”. – Mogły zostać dziury takie jakie były, wtedy może jeździliby „czterdziestką”. Tymczasem zarządca drogi czeka na stosowny wniosek. – Typowych spowalniaczy na drogach krajowych nie wolno nam robić. Natomiast w przypadku innych wyhamowań ruchu np. świateł, to musiałby pójść oficjalny wniosek ze strony gminy do Poznania – wyjaśnia Rajmund Jakuszkowiak, dyrektor oddziału GDDKiA w Lesznie. Choć od razu zastrzega. – Wszystko rozbija się o pieniądze, których teraz nawet brakuje na łatanie dziur. Czy władze Zdun zawnioskują o światła? A może wypracują inne rozwiązanie? – Gdyby kierowcy jeździli zgodnie z przepisamy niepotrzebne były by dodatkowe urządzenia ograniczające prędkość. Natomiast rozważymy złożenie wniosku do GDKiA – wyjaśnia Władysław Ulatowski, burmistrz Zdun. (alf)
Zduny. Zamontować spowalniacze albo postawić fotoradar
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE