reklama

Zginęła 4-latka ze Świnkowa, jej ciocia i 15-letni kuzyn

Opublikowano:
Autor:

Zginęła 4-latka ze Świnkowa, jej ciocia i 15-letni kuzyn - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Trzy osoby poniosły śmierć na miejscu w wypadku, do którego doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Niedźwiedziu (w powiecie ostrzeszowskim). Autem, które zderzyło się z pociągiem, podróżowało małżeństwo ze Świniowa ze swoją 4-letnią córką i jej 15-letnim kuzynem z Raszkowa. Towarzyszyła im także 26-letnia bratowa kierującej. Po chwili na wypadek najechała siostra kierującej, która podróżowała w drugim samochodzie.

Małżeństwo ze Świnkowa (gmina Krotoszyn) z 4-letnią córeczką i bliskimi spędzało niedzielne popołudnie (12.07.) w mini zoo na terenie powiatu ostrzeszowskiego. W drodze powrotnej Citroenem Picasso kierowała 27-letnia mieszkanka Świnkowa. Obok, na miejscu pasażera zasiadł jej mąż, na tylnej kanapie ich córeczka, i jej 15-letni kuzyn oraz bratowa kierującej. Kiedy zbliżali się do niestrzeżonego przejazdu kolejowego na drodze gruntowej – jadąca Citroenem 27-latka nie zwolniła i nie zatrzymała się przed znakiem STOP. Wjechała na torowisko. W tym samym czasie nadjechał pociąg osobowy relacji Kołobrzeg – Katowice. Maszynista nie zdołał zatrzymać składu i uderzył w prawy bok tyłu Citroena. Lokomotywa zepchnęła auto z torów. Wypadku nie przeżyły 3 osoby: 26-latka i 15-latek z Raszkowa oraz 4-letnia córka małżeństwa ze Świnkowa. – Natomiast kierująca samochodem oraz jej małżonek siedzący na fotelu pasażera doznali obrażeń ciała i zostali przewiezieni do szpitala w Ostrowie Wlkp. – wyjaśnia podinsp. Jerzy Kupaj, zastępca komendanta policji w Ostrzeszowie. Okoliczności wypadku badał prokurator, dokonując oględzin miejsca zdarzenia i pojazdów uczestniczących w kraksie. - Konieczne jest dokonanie dalszych ustaleń w celu dokonania możliwie pełnej rekonstrukcji przebiegu zdarzeń – zaznacza Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Dodaje że choć przejazd był niestrzeżony, był odpowiednio oznakowany, a widoczność w jego pobliżu była dobra. Mieszkańcy Świnkowa są wstrząśnięci i poruszeni dramatem rodziny. – Bardzo im współczujemy. To wielka tragedia. Jeżeli będą potrzebować od nas jakiegokolwiek wsparcia, to w miarę możliwości pomożemy – zapewnia Renata Jakubek, sołtys miejscowości.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE