Do zdarzenia doszło na remontowanym odcinku torów w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego. Pracownicy techniczni PKP i ekipa prowadząca prace modernizacyjne zauważyli na torach naboje karabinowe typu ślepe. Natychmiast przerwali pracę i powiadomili odpowiednie służby.
Na miejsce skierowano policjantów, którzy zabezpieczyli teren i przejęli znalezione naboje. Mundurowi podkreślają, że w obecnych realiach każde nietypowe znalezisko na torach – nawet jeśli chodzi o ślepą amunicję – traktowane jest bardzo poważnie.
Dziękujemy pracownikom technicznym PKP i pracownikom wykonującym prace remontowe za czujność i za przekazanie informacji - podkreślają wielkopolscy policjanci.
Naboje na torach pod Ostrowem Wlkp. Policja: prowokacja i sprawdzanie służb
Wielkopolska Policja nie pozostawia wątpliwości: naboje zostały położone na torach celowo.
To naszym zdaniem prowokacja i sprawdzanie służb – wskazuje Wielkopolska Policja zapowiadając, że sprawca zostanie ustalony i pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Tego typu działania wymuszają zatrzymanie lub ograniczenie ruchu, angażują policję, kolej i służby techniczne, generują realne koszty oraz budują atmosferę niepokoju wokół bezpieczeństwa podróżnych. Dlatego – jak podkreślają mundurowi – nie ma mowy o „niewinnym żarcie”. To czyn, który może skończyć się poważnymi zarzutami.
Śledztwo Prokuratury Krajowej: zarzuty za dywersję na rzecz rosyjskiego wywiadu
Na tle ostrowskiego incydentu rozgrywa się ogólnopolska sprawa dotycząca realnych aktów dywersji na infrastrukturę kolejową.
Wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą - napisał na platformie X premier Donald Tusk
17 listopada 2025 r. prokurator Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym, wymierzonych w linię kolejową nr 7 na trasie Warszawa Wschodnia–Dorohusk.
W zebranym materiale dowodowym – zeznaniach świadków, dokumentach, danych telekomunikacyjnych i zapisach monitoringu – śledczy wytypowali dwóch obywateli Ukrainy: Oleksandra K. (ur. 1986 r.) oraz Yevheniia I. (ur. 1984 r.). Według ustaleń prokuratury to oni mieli dopuścić się aktów dywersji na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.
Prokurator sporządził postanowienia o przedstawieniu im zarzutów dotyczących m.in.:
- uszkodzenia torów kolejowych w miejscowości Mika poprzez podłożenie materiału wybuchowego C4 i jego zdetonowanie pod przejeżdżającym pociągiem towarowym,
- uszkodzenia sieci trakcyjnej w miejscowości Gołąb oraz zamontowania na szynach metalowych elementów mogących zagrozić przejeżdżającym pociągom.
Zarzuty kwalifikowane są z art. 130 § 7 k.k., art. 174 § 1 k.k. oraz art. 171 § 1 k.k., za co grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Według ustaleń prokuratury podejrzani jeszcze 16 listopada uciekli z Polski na Białoruś, co uniemożliwia obecnie wykonanie z ich udziałem czynności procesowych.
Stopień CHARLIE na kolei i apel służb
Akty dywersji na linii Warszawa–Lublin sprawiły, że rząd podjął decyzję o podniesieniu stopnia alarmowego na kolei. Na wniosek szefów MSWiA i ABW premier wprowadził trzeci stopień alarmowy CHARLIE na wybranych liniach kolejowych zarządzanych przez PKP PLK i PKP LHS. To sygnał dla służb, by zwiększyć gotowość do reagowania na zagrożenia terrorystyczne, wzmocnić nadzór nad infrastrukturą i uważniej przyglądać się wszystkiemu, co dzieje się w rejonie torów.
Dla zwykłych pasażerów i mieszkańców oznacza to przede wszystkim jedno – większą obecność służb i apel o czujność.
W związku z tym apelujemy, aby nie wchodzić bez potrzeby na tereny kolejowe ani w ich pobliże – dotyczy to m.in. torów, nasypów, mostów, tuneli, przepustów i urządzeń sterowania ruchem - apelują policjanci.
Każdą nietypową sytuację, podejrzany przedmiot czy dziwne zachowanie w pobliżu torów należy zgłaszać pod numerem 112, nie działając na własną rękę.
Na tym tle incydent ze ślepymi nabojami pod Ostrowem Wlkp. staje się czymś znacznie więcej niż „głupim wybrykiem”. To sygnał, że każda ingerencja w infrastrukturę kolejową – nawet pozornie niegroźna – będzie traktowana bardzo poważnie, a sprawcy muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.