Do niebezpiecznej sytuacji doszło wczoraj w szpitalu w Kaliszu na oddziale ortopedii.
87-letni mężczyzna, który został wypisany do domu zdenerwował się w oczekiwaniu na przybycie rodziny. Ta miała go odebrać ze szpitala, jednak krewni się spóźniali. Mężczyzna wpadł w furię i zaczął rzucać taboretami w pielęgniarki. Następnie - przy pomocy zapałek - podpalił materac na szpitalnym łóżku.
Zniecierpliwiony pacjent, który czekał na wyjście z oddziału, chwilę po tym jak rzucał taboretami w kierunku pielęgniarek, podpalił zapałkami materac na jednym ze szpitalnych łóżek - wskazują pracownicy kaliskiego szpitala za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Personel szpitala zareagował błyskawicznie, ewakuując pacjentów z sali. Jeden z lekarzy zdjął płonący materac i wyniósł go pod prysznic.
Pacjenci zostali wyprowadzeni z pomieszczenia i ulokowani w bezpiecznym miejscu. Jeden z lekarzy wyniósł płonący materac pod prysznic, aby go ugasić. W tym samym czasie wezwana została straż pożarna i policja - informują władze szpitala w Kaliszu.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, 87-letni podpalacz został przekazany w ręce policji, a sala, w której podpalił materac przewietrzona i uprzątnięta.
Na tę chwilę prowadzone są czynności dotyczące uszkodzenia mienia szpitala. Nadal trwają przesłuchania - przekazała portalowi wp.pl rzeczniczka prasowa kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Komentarze (0)