- Kamilek zmarł w szpitalu. O cud modlił się ojciec i obcy mu ludzie
- Chodził posiniaczony, brudny i uciekał z domu. Za każdym razem kazano mu tam wrócić
- Kamilek z Częstochowy, Nikodem z Włocławka, Zuzia z Łodzi. "Ludzie wybierają nie widzieć takich sytuacji"
- Premier: Jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci
Kamilek zmarł w szpitalu. O cud modlił się ojciec i obcy mu ludzie
W środę 10 maja, w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach odbyła się sekcja zwłok ośmiolatka. Kiedy śledczy uzyskają wyniki, zamierzają zmienić zarzutu Dawidowi B. Zamiast za usiłowanie zabójstwa ma odpowiedzieć przed sądem za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to kara nawet dożywotniego więzienia.
Chodził posiniaczony, brudny i uciekał z domu. Za każdym razem kazano mu tam wrócić
Będziemy dążyć do surowego ukarania wszystkich, którzy mieli świadomość nieprawidłowości i nie zareagowali tak, jak zareagować powinni
– podkreślił Ziobro.
Kamilek z Częstochowy, Nikodem z Włocławka, Zuzia z Łodzi. "Ludzie wybierają nie widzieć takich sytuacji"
Głos w tej sprawie zabrał również minister edukacji, Przemysław Czarnek, który pytany, o to, czy szkoła, do które uczęszczał chłopiec, mogła zrobić coś więcej w tej sprawie, poinformował, że kuratorium miesiąc temu przeprowadziło tam kontrolę doraźną. Wykazała ona, że placówka zachowała się w "porządku".
Rozumiem emocje, ale to nie nauczyciele zmaltretowali Kamilka
– odpowiedział, kiedy jeden z dziennikarzy zapytał go, czy nauczyciele nie powinni przejść dodatkowych szkoleń i dokształcić się w zakresie przeciwdziałania przemocy.
Oprócz polityków głos w tej sprawie zabrało również wielu psychologów, terapeutów, nauczycieli, pracowników socjalnych, a także celebrytów i sportowców. Jednym z nich był Jan Maciej Błachowicz, polski zawodnik mieszanych sztuk walki wagi półciężkiej. Jak przyznał w poście w mediach społecznościowych, jest wściekły i nie nazwie osób, które zabiły Kamilka ludźmi.
To potwory w ludzkiej skórze, które nie zasługują na litość. Problemem jest nie tylko dziurawy od lat system, ale także to, że ludzie wybierają nie widzieć takich sytuacji. A niestety wokół nas jest ich więcej i cierpią niewinne dzieci. Nie możemy dopuścić do kolejnych tragedii. To nie może skończyć się na dzisiejszym oburzeniu i powrocie do codziennego życia. Zło karmi się obojętnością i bezczynnością. Nie bagatelizujmy żadnych objawów. Otwórzmy oczy i reagujmy gdy mamy podejrzenie, że dzieje się coś złego. Kamilku, tak mi przykro. Zasługiwałeś – jak każde dziecko – na dużo lepszy los
– napisał na swoim profilu były mistrz federacji UFC.
Aktorka Małgorzata Kożuchowska przyznała, że jej syn ma również osiem lat. Jak napisała, to wciąż mały, bezbronny chłopiec.
Chrońmy swoje dzieci i cudze, jeśli trzeba! Reagujmy! Kamil dwa razy uciekał z domu! Nie bez powodu! Teraz jest już za późno. Nie dla przemocy i obojętności!!
– zaapelowała.
Redaktor naczelna portalu TuŁódź Joanna Chrzanowska w swoim komentarzu zauważyła, że to nie pierwsza tego typu sprawa. Jak przypomina, wcześniej byli chociażby Nikodem z Włocławka czy Zuzia z Łodzi. Co łączy te przypadki? To, że dzieci były torturowane (!) w miejscu, które powinno im się kojarzyć z miłością, bezpieczeństwem, szczęściem. Torturowane, bo jak inaczej nazwać przypalanie papierosem, podtapianie, cięcie nożem, chowanie w tapczanie, wiązanie rąk, polewanie wodą, czy zmuszanie do kilkugodzinnego stania w podniesionymi rękoma?
W swojej dziennikarskiej pracy nie zapomnę do tej pory sprawy 3-letniego Nikodema z Włocławka. Chłopczyk nie mógł się bronić, zmarł. Skatował go konkubent matki. Pamiętam konferencję prasową prokuratury w tej sprawie i emocje, które trudno było opanować. To był 2019 rok, całkiem niedawno. Chłopiec był bity po głowie i całym ciele, między innymi drewnianą miarką budowlaną. Ojczym rzucał nim, szarpał, kazał przez wiele godzin stać z rozstawionymi nogami lub z podniesionymi do góry rękami. To nie koniec, 3-letniego Nikosia polewano wodą, oklejano taśmą przylepną, żeby nie mógł się ruszać. Po torturach, jego oprawca, Paweł K. nieprzytomnego maluszka umieścił w wannie wypełnionej wodą i doprowadził utonięcia
– napisała red. Joanna Chrzanowska.
Premier: Jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci
Głos w tej sprawie zabrał również premier Mateusz Morawiecki. Jak przyznał podczas środkowej konferencji prasowej, tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę niewinnemu, bezbronnemu dziecku.
Miejsce takich bandytów, zwyrodnialców jest nie tylko w więzieniu. Dla przestępstw z taką premedytacją jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci
– przyznał szef rządu. Zaapelował również, aby nigdy nie ignorować takich sytuacji, tylko natychmiast informować służby. Mateusz Morawiecki przyznał również, że w tej sprawie "zawiódł czynnik ludzi, a konkretnie instytucje".
Jeżeli jesteśmy świadkiem przemocy w rodzinie, nie bądźmy obojętni – zareagujmy i poinformujemy służby, które przeciwdziałają takiemu zachowaniu. Gdzie zadzwonić?
- 112 – ogólny numer alarmowy. Pracownik numeru przekieruje twoje zgłoszenie do odpowiednich służb ratunkowych – policji, straży pożarnej lub pogotowia ratunkowego;
- 800 120 002 - Niebieska Linia. Dzwonić można od poniedziałku do soboty od 8.00 do 22.00 oraz w niedzielę i święta od 8.00 do 16.00;
- Powiadom o tym Ośrodek Pomocy Społecznej w twojej gminie;
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, nr 116 111, jest czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu, także w dni ustawowo wolne od pracy. Dzwoniąca młodzież może porozmawiać o przyjaźni, miłości, kontaktach z rodzicami, czy problemach w szkole;
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, nr. tel. 800 12 12 12;
- Centrum Praw Kobiet, nr. tel. 600 070 717;
- Telefon Zaufania dla Osób Starszych, nr. tel. 22 635 09 54;
- Dobre Słowa – telefon dla seniorów, nr. tel. 12 333 70 88;
- Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, nr. tel. 800 120 002;
- Policyjny Telefon Zaufania ws. Przemocy w Rodzinie, nr. tel. 800 120 226.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.